Zapewne większość z nas kojarzy specjalny czynnik chłodniczy, który stosowany jest w domowych lodówkach. Jeżeli instalacja lodówki rozszczelni się, lub ilość czynnika zmniejszy się po prostu ze starości, urządzenie nie będzie już nigdy poprawnie pracować. Zazwyczaj taką lodówkę oddaje się po prostu na złom, podobnie robi się też z innymi takimi urządzeniami. Jednak owy gaz chłodniczy jest bardzo szkodliwy dla środowiska, dlatego został przez Unię Europejską sklasyfikowany jako F-gaz i od roku 2016 trzeba posiadać specjalne uprawnienia, by móc z takimi gazami pracować.
Nie bez powodu sytuacja dowolnego wykorzystywania szkodliwych substancji, jakimi są F-gazy, została uznana przez Unię Europejską za niedobrą i wymagającą standaryzacji. Dziś, by móc pracować w branży chłodniczej, potrzebne jest przejście specjalnego szkolenia oraz uzyskanie certyfikatu, który pozwoli nam zajmować się F-gazami. Jednak właściwie dlaczego są one tak szkodliwe dla środowiska, że zdecydowano się na podjęcie tak drastycznych kroków? Otóż F-gazy uwalniane do otoczenia powodują przede wszystkim powiększanie się dziury ozonowej. Jednak to tylko jeden z bardzo niewielu problemów. Są one bowiem też szkodliwe dla ludzi i zwierząt, a w przypadku dużego wycieku może dojść do lokalnego skażenia środowiska, katastrofy ekologicznej. Dlatego też miejsca, gdzie F-gazy są wytwarzane i magazynowane, objęte są wieloma dodatkowymi ograniczeniami. Nie można jednak zapominać, że osoby, które dokonują choćby przeglądów instalacji chłodniczych i klimatyzacyjnych, również posiadają przy sobie bardzo często niemałe ilości tego typu gazów w butlach. Te nie zawsze spełniają wymagane normy, a ich przewożenie może doprowadzić do wydostania się gazów do atmosfery.
Dzięki odpowiedniemu przeszkoleniu i konieczności uzyskania certyfikatu, osoby pracujące przy szkodliwych gazach chłodniczych będą posiadały niezbędną wiedzę do tego, by pracować przy nich bezpiecznie. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo środowiska, do którego F-gazy nie mogą dostawać się w dużej ilości. Dlatego wykluczone jest na przykład opróżnianie instalacji klimatyzacyjnej w taki sposób, że stary gaz wypuszczany jest po prostu do atmosfery.